Reinu powraca z filmowym wyzwaniem~! Z powodu dość napietego grafiku uznałam za najlepsze, jeśli noworoczne wyzwania rozbiję na miesiące. Ale cóż to znaczy? W każdym miesiącu obejrzę jeden film i napisze jego recenzje, coś narysuję, jeden rysunek tygodniowo - duży rysunek, w kolorach i z tłem, (może wydaje się że to nic trudnego, skoro mam w tym jakąś wprawe i doświadczenie ale pozory mylą) możecie też podrzucić pomysły na arty ;)
Co do wyzwania pisarskiego, podam link do mojego Wattpada i postaram się regularnie coś wrzucać ^^"
Kilka dni temu miałam okazję obejrzeć film "WHOAMI - Kein System ist sicher" w polskiej wersji "możesz być kim zechcesz", wyreżyserował Baran bo Odar. Z gatunku thriller, trwający 1godz. i 45min, produkcji niemieckiej (2014).
Opowiada o chłopaku a raczej młodym mężczyźnie, Benjaminie który od 14 roku życia pasjonował się programowaniem. Ponieważ, "siedział" w tym tyle lat, stał się bardzo dobrym programistą, dobrze znał, bardzo trudny do opanowania, język maszynowy. Mimo jego talentu nie powodziło mu się dobrze i trudnił się dorywczą pracą, mieszkał ze swoją babcią...
Pewnego dnia jego życie się zmieniło - dostarczając pizzę, zakochał się od pierwszego wejrzenia w studentce imieniem Marie. Dziewczyna miała problem ze zdaniem egzaminów na uczelni. Benjamin postanowił włamać się na serwer uniwersytetu i wykraźć odpowiedzi, został jednak przyłapany - podczas odbywania kary poznał chłopaka o niezwykłej charyźmie, Maxa, który również był hakerem, przedstawił Bena swoim kumplom - hakerom.
Każdy z nich był specem od czegoś innego i razem idealnie się dopełniali, postanowili trochę się "pobawić", robić mniej lub bardziej głupie żarty z wykorzystaniem hakerskich sztuczek. Nazwali się CLAY a ich marzeniem było stać się tak popularnymi i szanowanymi jak MRX - najlepszy haker w "dark necie" tej "mrocznej" części internetu.
Film, produkcji niemieckiej, wbrew pozorom, porywa i bez problemu można go określić mianem "świetnego". Nie jest "wypchany" nudnymi scenami, niezwykle wciąga a samo zakończenie zaskakuje.
Pomimo dość szablonowego tematu, typu "banda hakerów narozrabiała i ścigają go faceci w garniturkach", film w ogóle nie jest banalny.
Ogromnie podobał mi się fragment kiedy Benjamin pisał z MRX'em w dark necie, zamiast pokazać jak piszą sobie na komputerach, przedstawiono to jako miejsce spotkań hakerów. Zrobione ze starego pociągu metra, gdzie wszyscy mają zasłonięte twarze o wiele bardziej przyciąga uwagę widza.
Dobrze przemyślana fabuła jest ciekawie przedstawiona, do tego dobrze dobrana muzyka sprawiają, że całość zasługuje na wysokie noty.
Podczas oglądania widz nie męczy się i nie nudzi, samo wytłumaczenie na końcu jest bardzo chaotyczne ale ostatecznie przejrzyste i daje do myślenia.
Osobiście film bardzo mi się podobał i polecam go wszystkim, nie tylko osobom pasjonujący się informatyką ;)
Ogółem ujmując daje tej produkcji 9/10
Reinu~